Niklas Frank is the only surviving son of Hans Frank, Hitler's man in Poland -- Governor-General of the General Government of Poland. This is well worth watching:
Polski w poniedziałki
piątek, 13 września 2019
sobota, 11 listopada 2017
wtorek, 23 maja 2017
Karaluchy
Artur Zyskowski
Dobranoc
Dobranoc. Pchły na noc.
Karaluchy pod poduchy,
a szczypawki do zabawki.
Nietoperze za kołnierze,
a biedronki do skarbonki.
Ślimaki w kozaki.
Krety do skarpety.
Mrówki do kryjówki.
Szczury do rury.
Dobranoc. Kolorowych snów.
Rano zobaczymy się znów.
"A 40- to 50-million-year-old cockroach in Baltic amber."
Źródło: Wikipedia. Autor: Anders L. Damgaard.
czwartek, 20 kwietnia 2017
Stachura/SDM: Wędrówką życie jest człowieka
Wędrówką życie jest człowieka
Wędrówką jedną życie jest człowieka;
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?
Dokąd? Skąd?
Jak zjawa senna życie jest człowieka;
Zjawia się,
Dotknąć chcesz,
Lecz ucieka?
Lecz ucieka!
To nic! To nic! To nic!
Dopóki sił
Jednak iść! Przecież iść!
Będę iść!
To nic! To nic! To nic!
Dopóki sił,
Będę szedł! Będę biegł!
Nie dam się!
Wędrówką jedną życie jest człowieka;
Idzie tam,
Idzie tu,
Brak mu tchu?
Brak mu tchu!
Jak chmura zwiewna życie jest człowieka!
Płynie wzwyż,
Płynie w niż!
Śmierć go czeka?
Śmierć go czeka!
To nic! To nic! To nic!
Dopóki sił
Jednak iść! Przecież iść!
Będę iść!
To nic! To nic! To nic!
Dopóki sił,
Będę szedł! Będę biegł!
Nie dam się!
Edward Stachura
wtorek, 11 kwietnia 2017
Lekcja piąta
Polski: Kino Jubilat w Głogowie, 29 czerwca 2005.
Autor zdjęcia: Paweł Dembowski Źródło: Wikimedia Commons.
sobota, 8 kwietnia 2017
Wiosna ach to Ty
“Esencja polskości plus klasa sama w sobie”
tego nie da się nie kochać jak jesteś Polakiem -
piosenki Grechuty to esencja polskości plus klasa sama w sobie
- KonradVid
piosenki Grechuty to esencja polskości plus klasa sama w sobie
- KonradVid
śpiewa własny tekst: Marek Grechuta
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Dni mijały coraz dłuższe, coraz cieplej było u mnie
Coraz lżejsze miała suknie, lekko płynął wiosny strumień
Wreszcie nocy raz czerwcowej zobaczyłem ją jak śpi
Bez niczego, zrozumiałem lato, echże ty
Lato, lato, lato, echże ty
Lato, lato, lato, echże ty
Lato, lato, lato, echże ty
Lato, lato, lato, echże ty
Lato, lato, lato, echże ty
Od gorąca twych promieni zapłonęły liście drzew
Od zieleni do czerwieni krążył lata senny lew
Mała chmurka nad jej czołem, mała łezka, słony smak
Pociemniało, poszarzało - jesień, jak to tak?
Jesień, jesień, jak to tak?
Jesień, jesień, jesień, jak to tak?
Jesień, jesień, jesień, jak to tak?
Jesień, jesień, jesień, jak to tak?
Jesień, jesień, jesień, jak to tak?
Białe wiatry już zawiały, wiosny, lata wszystkie znaki
Po niej tylko pozostały przymarznięte dwa leżaki
Stoję w oknie, wypatruję, nagle dzwonek u mych drzwi
Zima, zima wchodźże szybciej, ogrzej się na parę chwil
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Lato, lato, lato, echże ty
Wiosna, wiosna, wiosna, echże ty
Lato, lato, lato, echże ty
Wiosna, wiosna, wiosna, echże ty
Jesień, jesień, jesień, jak to tak?
Wiosna, wiosna, wiosna, jak to tak?
Jesień, jesień, jesień, jak to tak?
Wiosna, wiosna, wiosna, jak to tak?
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
środa, 22 marca 2017
Święty, święty, święty...
Witraż Bóg Ojciec - Stań się zaprojektowany przez Stanisława Wyspiańskiego znajdujący się w kościele franciszkanów w Krakowie. (Przed 1904) Lestat, Wikimedia Commons.
Stained glass window "God the Father - Arise", by Stanisław Wyspiański (1869–1907)
in the church of St. Francis in Kraków. Before 1904. Source: Lestat, Wikimedia Commons.
Sanctus
Autor tekstu: Edward Stachura
Kompozytor: Krzysztof Myszkowski
1990
Święty, święty, święty - blask kłujący oczy
Święta, święta, święta - ziemia, co nas nosi
Święty kurz na drodze
Święty kij przy nodze
Święte krople potu
Święty kamień w polu
Przysiądź na min, panie
Święty płomyk rosy
Święte wędrowanie
Święty chleb - chleba łamanie
Święta sól - solą witanie
Święta cisza, święty śpiew
Znojny łomot prawych serc
Słupy oczu zapatrzonych
Bicie powiek zadziwionych
Święty ruch i drobne stopy
Święta, święta, święta - ziemia, co nas nosi
Słońce i ludny niebieski zwierzyniec
Baran, Lew, Skorpion i Ryby sferyczne
Droga Mleczna, Obłok Magellana
Meteoryt, Gwiazda Przedporanna
Saturn i Saturna dziwów wieniec
Trzy pierścienie i księżyców dziewięć
Neptun, Pluton, Uran, Mars, Merkury, Jowisz
Święty chleb - chleba łamanie
Święta sól - solą witanie
Święta cisza, święty śpiew
Znojny łomot prawych serc
Słupy oczu zapatrzonych
Bicie powiek zadziwionych
Święty ruch i drobne stopy
Święta, święta, święta - Ziemio co nas nosisz
Subskrybuj:
Posty (Atom)